"O N C E" - s p e k t a k l p a n t o m i m y
Tak więc narodziła się opowieść...To po prostu musiało się zdarzyć.
Dwoje ludzi zakochało się w sobie. Czując miłość, świat się przebudził lecz Ona i On poczuli się w tym świecie uwięzieni.
Odlecieli więc na kieszonkowej komecie, wznosząc się wyżej i wyżej wprost do gwiazd.
Ona ześlizgnęła się, a kiedy on chwycił ja za rękę, zniknęła w jego dłoni...
Zasnęli, a każde z nich bało się obudzić to drugie i tylko szeptali sobie sny nawzajem.
Od tej chwili ta opowieść wiedzie nas poprzez śmiech i łzy..od niezdarnego Amora, przez eleganckiego szatana, wymagającą śmierć aż do nieznanego końca.
„Pewnego razu...” jest dedykowane wiecznemu dziecku żyjącemu w każdym z nas.
Spektakl „Once” przez wiele lat znajdował się w repertuarze rosyjskiego Derevo Laboratorium Antona Adasinskiego, wystawiany w wielu miejscach świata zdobywał dużą liczbę nagród i wyróżnień. Dzięki współpracy Warszawskiego Centrum Pantomimy i Derevo Laboratorium,
założyciel i lider rosyjskiego teatru Anton Adasinskyi po raz pierwszy w kilkudziesięcioletniej historii zespołu, zdecydował się zrealizować ten spektakl z aktorami innego teatru, wybierając warszawską pantomimę. Jest to eksperyment, który jak wierzymy sprawi, że ta piękna opowieść zagości na długo w sercach polskich widzów.
Dwoje ludzi zakochało się w sobie. Czując miłość, świat się przebudził lecz Ona i On poczuli się w tym świecie uwięzieni.
Odlecieli więc na kieszonkowej komecie, wznosząc się wyżej i wyżej wprost do gwiazd.
Ona ześlizgnęła się, a kiedy on chwycił ja za rękę, zniknęła w jego dłoni...
Zasnęli, a każde z nich bało się obudzić to drugie i tylko szeptali sobie sny nawzajem.
Od tej chwili ta opowieść wiedzie nas poprzez śmiech i łzy..od niezdarnego Amora, przez eleganckiego szatana, wymagającą śmierć aż do nieznanego końca.
„Pewnego razu...” jest dedykowane wiecznemu dziecku żyjącemu w każdym z nas.
Spektakl „Once” przez wiele lat znajdował się w repertuarze rosyjskiego Derevo Laboratorium Antona Adasinskiego, wystawiany w wielu miejscach świata zdobywał dużą liczbę nagród i wyróżnień. Dzięki współpracy Warszawskiego Centrum Pantomimy i Derevo Laboratorium,
założyciel i lider rosyjskiego teatru Anton Adasinskyi po raz pierwszy w kilkudziesięcioletniej historii zespołu, zdecydował się zrealizować ten spektakl z aktorami innego teatru, wybierając warszawską pantomimę. Jest to eksperyment, który jak wierzymy sprawi, że ta piękna opowieść zagości na długo w sercach polskich widzów.
Scenariusz, reżyseria, Anton Adasinsky i Derevo Laboratorium
Scenografia Maxim Isaey
Opracowanie muzyczne: Andey Sizintsev & Dmitry Abramov
Światła: Igor Formin / Jędrzej Skajster
Dźwięk: Mateusz Kacprzak
Występują: Paulina Staniaszek, Ewelina Grzechnik, Maciej Jan Kraśniewski, Wojciech Rotowski, Bartłomiej Ostapczuk
Czas trwania 80 min. bez przerwy
Scenografia Maxim Isaey
Opracowanie muzyczne: Andey Sizintsev & Dmitry Abramov
Światła: Igor Formin / Jędrzej Skajster
Dźwięk: Mateusz Kacprzak
Występują: Paulina Staniaszek, Ewelina Grzechnik, Maciej Jan Kraśniewski, Wojciech Rotowski, Bartłomiej Ostapczuk
Czas trwania 80 min. bez przerwy
R E C E N Z J E
Baśniowa sztuka mimu...
.... Oto magiczna, teatralna baśń - o nieodwzajemnionej miłości, rywalizacji; opowieść o niej i o nim, o dwojgu zakochanych, żyjących niezaspokojonym pragnieniem innej rzeczywistości, przywołujących najdziwniejsze sny i siebie. A skoro większość z nas kocha baśnie i nostalgię wspomnień pełnego fantazji dzieciństwa, warto otworzyć umysł i serce na milczący, ale jakże wymowny przekaz zawarty w pantomimicznym spektaklu. To niezwykła baśń sceniczna, utkana z nieograniczonej, nieposkromionej wyobraźni, a pisana ruchem ciała, mimiką i muzyką. Owa prostota przekazu, przy perfekcyjnej technice wykonania, stanowi w zasadzie o sukcesie pracy mima...
... Artyści bawią się wraz z widzem, a śmiech nie milknie. Cała historia, opowiedziana ruchem, gestem, grymasem twarzy i kostiumem, jest mocno zaplątana. To wielki misz-masz stylów i symboli, w którym odnaleźć można piękno i ludzkie emocje, doskonale oddają te wszystkie namiętności aktorzy - Bartłomiej Ostapczuk, Aleksandra Batko, Maja Rękawek, Paweł Kulesza, Maciej Jan Kraśniewski.
Widoczna prostota przekazu, przy perfekcyjnej technice wykonania, stanowi o sukcesie tego przedstawienia.
Niezwykłą baśń sceniczną, utkaną z nieograniczonej wyobraźni, a pisaną ruchem ciała, mimiką i muzyką, charakteryzuje plastyczny, zmysłowy gest, często przerysowany, który przeraża, śmieszy i wzrusza.
"Baśniowa sztuka mimu" Anna Czajkowska
Teatr dla Wszystkich online Link do źródła 11-06-2019
Aktorzy Teatru Warszawskiego Centrum Pantomimy pokazali, że nie ma przed nimi rzeczy niemożliwych.
- Było wszystko: piękny spektakl w mistrzowskim wykonaniu, kwiaty i owacje, szampan i fajerwerki – 19. Festiwal Sztuki Mimu w warszawskim Teatrze Dramatycznym rozpoczął się z przytupem!..
„Once”, spektakl otwierający festiwal, przez lata (od 1997 roku) znajdował się w repertuarze rosyjskiego teatru Derevo Laboratorium Antona Adasinsky’ego, podobał się widzom na całym świecie, był nagradzany i zapraszany na najważniejsze festiwale teatralne. U nas gościł dwa razy: w 2005 i 2014 roku. W tym roku założyciel i lider rosyjskiego teatru Anton Adasinsky po raz pierwszy zdecydował się zrealizować ten spektakl z aktorami innego teatru – i wybrał Teatr Warszawskiego Centrum Pantomimy. To był świetny wybór!
Warszawscy aktorzy stanęli w związku z tym przed ogromnym wyzwaniem: przyszło im mierzyć się z legendą. Tymczasem weszli w role, kostiumy i pomysły inscenizacyjne Antona Adasinsky’ego bez kompleksów. Opowiedzieli historię dwojga ludzi, którzy spotkali się albo tylko mogli się spotkać, rozstawali się, by gdzieś się odnaleźć, śnili o sobie i siebie nawzajem…
Oglądałam spektakl, którego twórcy z rozmysłem mieszali rozmaite style teatralne – elementy pantomimy, tańca współczesnego, teatru lalkowego i maskowego, klaunadę...
„Once”, w którym widzowie co chwilę byli zaskakiwani albo wielkim pluszowym prosiakiem spadającym z nieba, albo gwiezdną podrożą głównego bohatera (gwiezdną dlatego, że na ogonie komety – papierowej i przypominającej gwiazdę betlejemską!). Beznadziejnie zakochany arlekin (Bartłomiej Ostapczuk z haczykowatym nosem i miotłą – wspaniały) stający do pojedynku ze złym charakterem (kapitalna w tej roli Maja Rękawek)...
Teatr absurdu, komedia pomyłek i liryczna opowieść o miłości. Aktorzy Teatru Warszawskiego Centrum Pantomimy pokazali, że nie ma przed nimi rzeczy niemożliwych.
Sądzę, że tym spektaklem rozpoczęli swoje wielkie światowe tournée!
Marzena Dobosz
Link do pełnej recenzji
http://teatruglodna.blogspot.com/2019/06/once-antona-adasinskyego-w-wykonaniu.html
- Było wszystko: piękny spektakl w mistrzowskim wykonaniu, kwiaty i owacje, szampan i fajerwerki – 19. Festiwal Sztuki Mimu w warszawskim Teatrze Dramatycznym rozpoczął się z przytupem!..
„Once”, spektakl otwierający festiwal, przez lata (od 1997 roku) znajdował się w repertuarze rosyjskiego teatru Derevo Laboratorium Antona Adasinsky’ego, podobał się widzom na całym świecie, był nagradzany i zapraszany na najważniejsze festiwale teatralne. U nas gościł dwa razy: w 2005 i 2014 roku. W tym roku założyciel i lider rosyjskiego teatru Anton Adasinsky po raz pierwszy zdecydował się zrealizować ten spektakl z aktorami innego teatru – i wybrał Teatr Warszawskiego Centrum Pantomimy. To był świetny wybór!
Warszawscy aktorzy stanęli w związku z tym przed ogromnym wyzwaniem: przyszło im mierzyć się z legendą. Tymczasem weszli w role, kostiumy i pomysły inscenizacyjne Antona Adasinsky’ego bez kompleksów. Opowiedzieli historię dwojga ludzi, którzy spotkali się albo tylko mogli się spotkać, rozstawali się, by gdzieś się odnaleźć, śnili o sobie i siebie nawzajem…
Oglądałam spektakl, którego twórcy z rozmysłem mieszali rozmaite style teatralne – elementy pantomimy, tańca współczesnego, teatru lalkowego i maskowego, klaunadę...
„Once”, w którym widzowie co chwilę byli zaskakiwani albo wielkim pluszowym prosiakiem spadającym z nieba, albo gwiezdną podrożą głównego bohatera (gwiezdną dlatego, że na ogonie komety – papierowej i przypominającej gwiazdę betlejemską!). Beznadziejnie zakochany arlekin (Bartłomiej Ostapczuk z haczykowatym nosem i miotłą – wspaniały) stający do pojedynku ze złym charakterem (kapitalna w tej roli Maja Rękawek)...
Teatr absurdu, komedia pomyłek i liryczna opowieść o miłości. Aktorzy Teatru Warszawskiego Centrum Pantomimy pokazali, że nie ma przed nimi rzeczy niemożliwych.
Sądzę, że tym spektaklem rozpoczęli swoje wielkie światowe tournée!
Marzena Dobosz
Link do pełnej recenzji
http://teatruglodna.blogspot.com/2019/06/once-antona-adasinskyego-w-wykonaniu.html
Wzruszająca, wrażliwa. Prawdziwa. Entuzjastycznie przyjęta przez publiczność.
Pewnego razu za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, w krainie wyobraźni, pragnień, iluzji a może tuż, tuż obok nas spotyka się ONA z NIM. Ogień z wodą, dzień z nocą, sen z jawą, niebo z piekłem, dobro ze złem. Jakby od zawsze żyli obok siebie, w komplementarnej relacji, w niewidzialnym związku. Pełni sprzeczności, odmiennej natury, różnego przeznaczenia.
Donna Flora, którą z wdziękiem kreuje Ola Batko, jest piękna, giętka, wiotka. Jak nieuchwytne pragnienie. Trochę jak marionetka, trochę jak uruchomiona figurka tancerki, trochę jak zwykła dziewczyna, która o miłości, lepszej wersji siebie, piękniejszym życiu marzyć zaczyna. Chłopak, sugestywnie przez Bartłomieja Ostapczuka grany, jest nieporadny, przyznać trzeba, że nieatrakcyjny, nieładny. Mroczny, tajemniczy, szalony. Wieczny tułacz, dziobonosy klown z powrozem na szyi. Z tych, na których nie zwraca się uwagi, których ignoruje się, unika. Jest w Donnie Florze beznadziejnie zadurzony. Ona romantycznie marzy ale na trzeźwo wybiera. Pociąga ją szarmancki, glamour elegant. Obietnica władzy i sukcesu doskonale wizualizowana mimicznie przez Maję Rękawek. Wszystko nie jest tym, czym się wydaje. Pozory mylą. Powłoka, cielesność nie jest obrazem duszy. Pojawia się Diabeł, Amor, Śmierć. Tak, tu dzieją się rzeczy dziwne, dokonują niezwykłe przemiany, cudowne czary, diaboliczne spotkania. Choć tak naprawdę jest to zwyczajna historia każdej prawie miłości, losu ludzkiego. Niepozbawiona humoru, ciepła, czułości. Ze sceny odważnie wkraczająca w rewir widowni.
ONCE jest bajką dla dorosłych, powrotem do bezpiecznej krainy wytchnienia. Gdzie uczucia, wybory, niepowodzenia bohaterów przeżywa się jak swoje, bez nieprzyjemnych konsekwencji. W otulinie sentymentalnej nostalgii, poezji pantomimy. Z dystansem jaki funduje sztuka. Trochę naiwna, trochę dziecięca. Pełna emocji, niedomówień, fantastyki. Wzruszająca, wrażliwa. Prawdziwa. Profesjonalizmem twórców wyczarowana/surrealistyczna scenografia, emocjonalne światło, sugestywna choreografia, podkreślające charakterystykę postaci kostiumy, charakteryzacja, performatywny ruch sceniczny, celne pomysły inscenizacyjne/. Lekko, naturalnie, z wdziękiem przez wspaniałych artystów zagrana. Entuzjastycznie przyjęta przez publiczność, która przejęta metaforyczną opowieścią o miłości, o życiu, o człowieku długo nagradzała występ gromkimi brawami.
"XIX Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu Once" Ewa Bąk
okiem-widza.blogspot.com Link do źródła 21-06-2019
Pewnego razu za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, w krainie wyobraźni, pragnień, iluzji a może tuż, tuż obok nas spotyka się ONA z NIM. Ogień z wodą, dzień z nocą, sen z jawą, niebo z piekłem, dobro ze złem. Jakby od zawsze żyli obok siebie, w komplementarnej relacji, w niewidzialnym związku. Pełni sprzeczności, odmiennej natury, różnego przeznaczenia.
Donna Flora, którą z wdziękiem kreuje Ola Batko, jest piękna, giętka, wiotka. Jak nieuchwytne pragnienie. Trochę jak marionetka, trochę jak uruchomiona figurka tancerki, trochę jak zwykła dziewczyna, która o miłości, lepszej wersji siebie, piękniejszym życiu marzyć zaczyna. Chłopak, sugestywnie przez Bartłomieja Ostapczuka grany, jest nieporadny, przyznać trzeba, że nieatrakcyjny, nieładny. Mroczny, tajemniczy, szalony. Wieczny tułacz, dziobonosy klown z powrozem na szyi. Z tych, na których nie zwraca się uwagi, których ignoruje się, unika. Jest w Donnie Florze beznadziejnie zadurzony. Ona romantycznie marzy ale na trzeźwo wybiera. Pociąga ją szarmancki, glamour elegant. Obietnica władzy i sukcesu doskonale wizualizowana mimicznie przez Maję Rękawek. Wszystko nie jest tym, czym się wydaje. Pozory mylą. Powłoka, cielesność nie jest obrazem duszy. Pojawia się Diabeł, Amor, Śmierć. Tak, tu dzieją się rzeczy dziwne, dokonują niezwykłe przemiany, cudowne czary, diaboliczne spotkania. Choć tak naprawdę jest to zwyczajna historia każdej prawie miłości, losu ludzkiego. Niepozbawiona humoru, ciepła, czułości. Ze sceny odważnie wkraczająca w rewir widowni.
ONCE jest bajką dla dorosłych, powrotem do bezpiecznej krainy wytchnienia. Gdzie uczucia, wybory, niepowodzenia bohaterów przeżywa się jak swoje, bez nieprzyjemnych konsekwencji. W otulinie sentymentalnej nostalgii, poezji pantomimy. Z dystansem jaki funduje sztuka. Trochę naiwna, trochę dziecięca. Pełna emocji, niedomówień, fantastyki. Wzruszająca, wrażliwa. Prawdziwa. Profesjonalizmem twórców wyczarowana/surrealistyczna scenografia, emocjonalne światło, sugestywna choreografia, podkreślające charakterystykę postaci kostiumy, charakteryzacja, performatywny ruch sceniczny, celne pomysły inscenizacyjne/. Lekko, naturalnie, z wdziękiem przez wspaniałych artystów zagrana. Entuzjastycznie przyjęta przez publiczność, która przejęta metaforyczną opowieścią o miłości, o życiu, o człowieku długo nagradzała występ gromkimi brawami.
"XIX Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu Once" Ewa Bąk
okiem-widza.blogspot.com Link do źródła 21-06-2019
"Once" pokazał geniusz sztuki, jaką jest pantomima
"Once" pokazał geniusz sztuki, jaką jest pantomima i jak bardzo ten gatunek teatru chłonny jest na łączenie z pokrewnymi
gatunkami o różnych tradycjach teatralnych. Spektakl opowiada o miłości kobiety i mężczyzny, zabawnych przeszkodach,
rozmaitych sytuacjach rodem z baśni. Ogromnie zabawny, łączy żart, smutek i melancholię.
Doskonale zagrany przez cały zespół na czele z Bartłomiejem Ostapczukiem, który obecnie jest najwybitniejszym polskim mimem, aktywnym artystycznie, twórczo i pedagogicznie.
"Zachować festiwal" Temida Stankiewicz-Podhorecka
Nasz Dziennik nr 143/22-23 czerwca 2019 22-06-2019
"Once" pokazał geniusz sztuki, jaką jest pantomima i jak bardzo ten gatunek teatru chłonny jest na łączenie z pokrewnymi
gatunkami o różnych tradycjach teatralnych. Spektakl opowiada o miłości kobiety i mężczyzny, zabawnych przeszkodach,
rozmaitych sytuacjach rodem z baśni. Ogromnie zabawny, łączy żart, smutek i melancholię.
Doskonale zagrany przez cały zespół na czele z Bartłomiejem Ostapczukiem, który obecnie jest najwybitniejszym polskim mimem, aktywnym artystycznie, twórczo i pedagogicznie.
"Zachować festiwal" Temida Stankiewicz-Podhorecka
Nasz Dziennik nr 143/22-23 czerwca 2019 22-06-2019